piątek, 31 maja 2013

Szczoteczka do rzęs Inglot

Kupiona była już jakiś czas temu ,ale dopiero od niedawna jej używam. Sama nie wiem dlaczego.
Szczoteczka składana ,nie zajmuje dużo miejsca w kosmetyczce ,a jest bardzo pomocna :)
Jest ładnie wykonana ,nie zamyka się podczas używania i co najważniejsze pięknie rozdziela rzęsy.
Kosztowała jakoś 15-20 zł 

 Po otwarciu wygląda tak : 

Jeszcze nigdy nie zrobiłam sobie nią krzywdy :)
Szczoteczka nie tylko ładnie rozdziela posklejane rzęsy ,ale też można nią usunąć grudki ,które czasem robi tusz, czy przeczesać brwi.

Ja używam jej tak :
Igiełki przykładamy do nasady rzęsy i delikatnie zygzakiem idziemy ku górze :)



~ Justa


czwartek, 30 maja 2013

-40% w Rossmannie

Wszystkie pokazujecie swoje Rossmanowe łupy ,więc i ja pokaże :) Chociaż przy was to ja biednie będę wyglądać, bo kupiłam zaledwie 3 kosmetyki, ale co tam.

Pierwszy mój łup ( i myślałam ,że ostatni na tej promocji ) to szminka
Rimmel, Lasting Finish Lipstick By Kate Moss ,która zamarzyła mi się już wieki temu.

 Ma cudowny kolor ,jest dosyć trwała ,ślicznie pachnie ,ma bardzo ładne i solidne opakowanie ,a jeśli chodzi o suche skórki to początkowo delikatnie je podkreślała ( tak jak każda szminka u mnie ) ,ale już mam na nie sposób ,więc po problemie :)
Zapłaciłam za nią 11,39 zł 


Kolejnym łupem jest pomadka Wibo ,Eliksir nr 05


Opakowanie okropne ,mało solidne , napis szybko się ściera,ale pomadka świetna ,bardzo fajnie nawilża ,na ustach kolor bardzo naturalny ,śliczny nude :)
Cena - 5,19 zł  ( bez promocji jakoś 8 zł )

Nie jest to mój pierwszy Wibo Eliksir. Pod koniec tamtego roku na Rossmannowej promocji -40% kupiłam Eliksir nr 08 - początkowo średnio byłam z niego zadowolona ,bo liczyłam na mocniejsze krycie ,ale teraz taki poziom krycia jak najbardziej mi odpowiada :)




I ostatnim łupem z tej promocji jest Liquid Concealer ,Miss Sporty


Z tego co widziałam były tylko 2 odcienie ( a przynajmniej u mnie ) - 001 Light i 002 Medium 
Ja wybrałam 001 Light i zdecydowanie mi pasuje :) 
Jestem ciekawa jak się sprawdzi. 

Cena - 6,59 zł ( bez promocji 10 zł z groszami )

I to tyle :)

~Justa 

środa, 29 maja 2013

Hakuro

Pędzle z Hakuro były na mojej liście 'must have' już od prawie roku ,ale ciągle odkładałam ten zakup na później. Tyle się o nich nasłuchałam i naczytałam - większość je chwaliła ,a jak już ktoś narzekał to zazwyczaj dlatego ,że dostał 'trefny egzemplarz'.
W ostatni weekend w końcu się zdecydowałam.
Miałam kupić tylko Hakuro H78 ( tego pędzelka najbardziej mi brakowało podczas wykonywania makijażu oka ) ,a z czasem dokupić resztę ,ale stwierdziłam ,że jak już zamawiam to przynajmniej 2 kupię. 
Pędzle zamówiłam w niedzielę rano i od razu zapłaciłam przez PayU ,a już we wtorek ok. 14 były u mnie :) 
Kupiłam Hakuro H78 i H55 - oba zdążyłam już wypróbować.

Pędzle były owinięte folią bąbelkową  i zapakowane w przeźroczyste opakowania - duży plus dla sprzedawcy.


"Pędzel Hakuro H78 jest niezastąpionym narzędziem podczas wykonywania makijażu oka. Idealnie rozciera cienie, ułatwia ich aplikację w załamaniu i w kącikach powieki. Świetnie sprawdza się również przy rozcieraniu kreski i tworzeniu makijażu typu "smoky eye". Z tego pędzla zadowolone będą nawet początkujące użytkowniczki.
Pędzel powstał z naturalnego włosia pony, ułożonego w okrągłej skuwce nadającej włosiu kształt "kuleczkowy". Dzięki precyzyjnemu wykonaniu pędzel nie gubi włosia i nie odkształca się. Jest równie bardzo łatwy w utrzymaniu w czystości. Srebrna skuwka, wraz z malowanym na czarno trzonkiem prezentuje się bardzo elegancko.

Wymiary pędzla:
  • całkowita długość pędzla: 17,5 cm.
  • długość włosia: 1,1 cm."


W skrócie - bardzo przyjemny ,delikatny ,nie drapie ,dobrze wykonany. Nie zauważyłam ,żeby gubił włosie.
Po pierwszym użyciu jestem z niego bardzo zadowolona :)
Kosztował dokładnie 16,40 zł.


"Pędzel Hakuro H55 jest niezastąpionym narzędziem podczas aplikacji na twarz kosmetyków sypkich, prasowanych, w kamieniu a także mineralnych i brązujących. Jego miękkie i delikatne w dotyku włosie idealnie  otula twarz każdym zastosowanym kosmetykiem. Pozwalając w bardzo szybki i precyzyjny sposób dokończyć makijaż. Jego właściwości z pewnością docenią panie, które pragną dokładnie i sprawnie zaaplikować na twarz puder. Pędzel nie tworzy smug, pozostawiając twarz naturalnie piękną.
Pędzel wykonano z trójkolorowego włosia syntetycznego. Zamknięto go w owalnej skuwce i przycięto na okrągło. Precyzyjnie wykonanie nie pozwala na odkształcanie się włosia czy też na jego wypadanie. Pędzel jest bardzo łatwy w użytkowaniu i w utrzymaniu w czystości.

Wymiary pędzla:
  • całkowita długość pędzla: 17,5 cm.
  • długość włosia: 4 cm."
Pędzel ma dodatkową osłonkę.



W H55 jestem zakochana ! To najdelikatniejszy pędzel jaki miałam :)  Nawet nie myślałam ,że pędzel może być tak przyjemny - pierwsze moje skojarzenie to futerko królika ,czy innego zwierzątka.
Makijaż przy użyciu tego pędzla to czysta przyjemność :)
Na razie nie zauważyłam ,żeby gubił włosie i mam nadzieję ,że tak zostanie.

Zapłaciłam za niego 39,90 zł i jak na razie nie żałuje ani grosza !

Niewiele mogę o nich na razie napisać ,ale za parę miesięcy... ;)
Mam w planach zakup jeszcze przynajmniej 5 pędzli z tej firmy ,ale najpierw zobaczę jak te będą się spisywały po dłuższym czasie :)


~ Justa


Takie dni jak ten wczorajszy to ja bardzo lubię ! :) 5 do indeksu ,udane zakupy i ta oto paczuszka czekająca na mnie po powrocie z uczelni :)
A bardziej niż sama paczuszka cieszy mnie jej zawartość :D


Będę się chwalić niedługo i zawartością paczuszki i Rossmann'owymi łupami.

 ~ Justa


środa, 22 maja 2013

Moje włosy

Zdjęcie robione 8 stycznia 2013, aktualnego niestety nie mam ,ale na pewno niedługo zrobię.

Końcówki na zdjęciu wyszły okropnie - zdziwiłam się ,bo akurat w styczniu były w świetnym stanie. Może to wina światła, albo dlatego ,że były mniej nawilżone ,sama nie wiem. Tak czy siak ,w pierwszych dniach marca ścięłam 9 cm - chciałam je w końcu wyrównać ,bo znudziły mi się cieniowane. Nadal są długie ,ale uważam ,że wyglądają dużo lepiej :)


Włosy przed zdjęciem nie były prostowane ,nie nakładałam na nie też jedwabiu/balsamu/oleju.

~ Justa



wtorek, 21 maja 2013

200 dni włosomanii

Dzisiaj mija dokładnie 200 dni od kiedy jestem włosomaniaczką ! :) I mimo ,że olejowaniem i odżywianiem włosów zaczęłam interesować się trochę wcześniej to za pierwszy dzień mojego włosomaniactwa uznaję ten ,w którym zdecydowałam się na dobre zrezygnować z prostownicy. Nie było łatwo ,bo moje włosy po ok. 5 latach prostowania dzień w dzień ,rozjaśnianiu co 2 miesiące i paru dekoloryzacjach ( czasem nawet 2 razy w miesiącu ) nie wyglądały najlepiej.

Nigdy wcześniej nie zwracałam uwagi na stan moich włosów. Zaczęło się dopiero jak zobaczyłam efekty po roku intensywnej pielęgnacji jednej z blogerek - byłam w szoku !
I wciągnęło mnie ! Spędzałam po parę godzin tygodniowo na czytaniu o włosach ,odżywkach ,olejach ,maskach ,wcierakach ...
Pierwszym olejem jaki kupiłam ( ponad rok temu ) był olejek Alterra Granat i Awokado ,a pierwszą odżywką - odżywka nawilżająca Alterra Granat i Aloes do włosów suchych i zniszczonych - obu używam do tej pory i cały czas uwielbiam.



Żeby nie zanudzać ,na koniec napiszę tylko ,że po tych 200 dniach stan moich włosów znacznie się poprawił - w końcu nie wyglądają jak siano ,ładnie się układają ,są zdrowsze ,nie są tak matowe jak kiedyś ,a końcówki praktycznie są niezniszczone.


~ Justa


poniedziałek, 13 maja 2013



Witajcie !  :)
Nie jest to mój pierwszy w życiu blog ,a mimo to nie wiem od czego zacząć.
Może na początku się przedstawię - Justyna ,21 lat ,studentka ,początkująca włosomaniaczka ,szczęśliwie zakochana od 16 miesięcy. 
Kocham fitness. Cały czas walczę o idealną figurę.


Pozdrawiam,
Justa